Vaduz to stolica Lichtensteinu. A Lichtenstein to maluteńkie państewko. Mamy stąd około 20km i 600m podejścia do mojego znajomego Rolanda. Chcemy przejść ze 4km do Szwajcarii i łapać tam stopa. Pada deszcz i prognozy są deszczowo-śniegowe. Przepakowujemy plecaki na przystanku i po chwili słyszę, że ktoś mnie woła. Patrzymy, a to Roland zrobił nam niespodziankę i przyjechał po nas. Roland ma już ponad 70 lat i mało rusza się z domu, ale widząc jaka jest pogoda zawziął się by po nas wyjechać.