Geoblog.pl    pawelgosia    Podróże    Podróż pełna barw    Twierdza nad starym miastem
Zwiń mapę
2024
28
sty

Twierdza nad starym miastem

 
Czarnogóra
Czarnogóra, Kotor
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17525 km
 
Idziemy na wylotówkę, a tam stoi lokalny chłopak i łapie stopa. Stajemy kawałek za nim i też łapiemy. W pewnym momencie tuż obok nas ustawia się policja, bo też chce łapać. Na szczęście w tej samej chwili zatrzymuje się kierowca przy chłopaku przed nami, zabiera jego. Podjeżdża 20 metrów i zabiera nas. Chłopak wysiada po kilku kilometrach. Nasz kierowca jedzie kilka kilometrów wcześniej niż Kotor, ale zawozi nas do samego Kotoru pod bramę starego miasta. Jest już po 16tej i stare miasto i wielkie góry nad nim są w pięknych popołudniowych kolorach. Spacerujemy po wąskich uliczkach. Jest trochę ludzi (zwłaszcza z Azji i z Rosji), ale da się bez problemu robić zdjęcia pustych uliczek. Nabieramy wody z kraniku i idziemy szukać miejsca na nocleg. Pamiętam z dawnych czasów potencjalną miejscówkę, więc idziemy to sprawdzić. Wspinamy się na górującą nad starym miastem twierdzę. Podejście jest strome, a widoki z niego prześliczne. Na górze jestesmy zaraz po zachodzie słońca. Chodzą tu jeszcze pojedenczy ludzie. Niedaleko szczytu twierdzy jest przejście na szlak turystyczny w góry. Ale aby przejść na szlak musimy przejsć przez wąskie okienko i zeskoczyć 1,2m w doł na wąską półkę skalną. Powoli dajemy radę :) Idziemy ścieżką do przełęczy. Na przełęczy jest opuszczona wioska. A właściwie jej ruiny. Pozostał tylko mały, klimatyczny kościółek. Jest kilka płaskich tarasów z trawą i na jednym rozbijamy namiot. Nie ma zbyt dużo miejsc pod namiot w tej okolicy, są bardzo strome góry i mocno zagospodarowana dolina. Więc jestesmy bardzo zadowoleni z naszej miejscówki.

29 stycznia
Wstajemy o 6tej i o świcie składamy namiot, bo nie wiemy na ile możemy tu spokojnie namiotować. Rozbiliśmy się na polu przebiśniegów - idzie wiosna :) Obok nas są bardzo klimatyczne ruiny cerkwi/kościółka. Jako, że bardzo wieje i jest zimno to wchodzimy do środka, rozkładamy karimatę i jemy śniadanie. Widzimy, że kiedyś były tu bardzo ładne freski. W środku nie wieje i możemy spokojnie zagotować herbatę. Po śniadanku schodzimy szlakiem w dół do Kotoru. Jest zimny i wietrzny poranek. Na starym mieście pusto. Siadamy na ławce na głównym placu i korzystamy z darmowego wifi. Niewiele jednak jesteśmy w stanie zrobić, bo jest zimno. Idziemy na zakupy. W sklepie jest ciepło :D Robimy zakupy na kilka dni. Ceny ciut wyższe niż w Polsce, ale jest ok.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (61)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 15.5% świata (31 państw)
Zasoby: 296 wpisów296 76 komentarzy76 16383 zdjęcia16383 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
31.07.2023 - 18.04.2024