16.01.2023
Wstajemy rano, zwijamy namiot i idziemy dalej pochodzić po mieście. W dzień wszystko wygląda inaczej. Po krótkim spacerku idziemy na dworzec kolejowy. Postanowiliśmy wyjechać z miasta pociągiem, zrobić sobie fajny, luźny dzień i odpocząć od trudnego łapania stopa. Na dworcu wszyscy ładnie mówią po angielsku. Cena biletu zaskakuje. Za niecałe 100km płacimy 12 euro od osoby. Pociąg jedzie ponad godzinę. Jest prawie pusty. Obsługa jest bardzo sympatyczna. Pojawiają się piękne widoki na Olimp. Wysiadamy w Leptokarii i idziemy najpierw nad morze poszukać miejscówki na nocleg. Znajdujemy ładną, zieloną trawkę nad samym morzem. Jako, że jest słonecznie (choć wietrznie) to kąpiemy się w morzu (choć bardzoej aby się umyć po kilku dniach niż dla przyjemności pływania). Potem idziemy do fajnej knajpki koło dworca. Kupujemy kawę, korzystamy z internetu i ładujemy powerbanki. Godzinę przed zachodem słońca ruszamy najpierw do lidla na małe zakupy, a potem idziemy nad morze. Rozbijamy namiocik. Siedzimy z widokiem na morze, pijemy wino i jemy sushi. Spokojny, odpoczynkowy wieczór.
Co w Grecji jest zaskakująco tanie? Butle z gazem. Właśnie oglądaliśmy w lidlu butle z gazem za 1,87 euro.