Dalej łapiemy stopa z karteczką "Anamur". Zatrzymuje się dla nas świetna para. Mówią po angielsku i on jest na couchsurfingu i zaprasza nas do swojego domu pod Izmir. A na razie zabierają nas w okolice miasteczka Aydincik - tuż koło niego jest piękna jaskinia Gilindire do której się wybierają. Pytają czy my też chcemy się tam wybrać. Pewnie. W dodatku kupują nam bilety. Jaskinia jest przepiękna, a na jej końcu jest duże jezioro z przejrzystą, lazurową wodą. W dodatku po jaskini chodzi się samemu. I jak byliśmy było bardzo pusto. Przez całe nasze zwiedzanie poza nami w jaskini była tylko jedna para. Wracamy do głównej drogi i tam się rozstajemy. Oni wracają do Mersin, a my chcemy jechać w drugą stronę do Anamur.