6 grudnia
Dziś Mikołajki, a my wybieramy się do Persopolis. I okazuje się, że najszybciej i najtaniej dostaniemy się tam snappem (czyli irańskim uberem). Wychodzimy przed blok, wstukujemy w aplikację początek i koniec trasy i wyskakuje nam zawrotna kwota ciut ponad 2 euro za 60km (1h jazdy). Nie mija minuta, a już taksowkarz podłapał nasze zlecenie i po chwili już jedziemy. To takie dziwne jechać w takiej cenie, taksówką tak daleko. Dojezdzamy na miejsce. Kupujemy bilety po około 4euro od osoby i wchodzimy. Miejsce jest ciekawe, ale nie robi na nas wielkiego wrażenia. Chodzimy dookoła ze 2h. Oglądamy rzeźby, płaskorzeźby, grobowce. W tym miejscu jest gorąco. Chowamy się gdy się da do cienia. Wychodzimy i kupujemy sobie w kafejce lody i chwilkę odpoczywamy. Potem zamawiamy snapa do połozonego 6km dalej Naqsh-e Rustam - miejsca z grobowcami królów. Kierowca który nas akceptuje próbuje naciagnąć nas na powrót z nim do Shiraz w duzo wyzszej kwocie, chce abysmy anulowali jechanie przez snap, straszy ze stamtad do Shirazu nie ma snapa i ogolnie kombinuje. Ale twardo mu sie stawiamy i w koncu zawozi nas do celu za kwote ze snapa. Grobowce królów wykute w skale są niesamowite - choć dla mnie najlepiej wyglądają z daleka i podchodzenie bliżej do biletowanej części nie wnosi duzo więcej (bilet 2euro). Czas wracać. Wpisujemy dane w snappa i wyskakuje zawrotna suma ciut wiecej niż 1,5eur za 68km. I po minucie już podbiera nas kierowca. Jak im się to opłaca, ciężko nam uwierzyć.