Ciekawe Stare Miasto i burza

Wędrujemy sobie dalej 5km na wylotówkę, po drodze robiąc popasik na przydrożnej ławce ze stolikiem. Znajdujemy fajne miejsce na obwodnicy i prawie od razu łapiemy stopa do Sozopola. Nasz kierowca musi się tylko po drodze zatrzymać na 15 minut, a my wtedy spokojnie czekamy. Wysadza nas koło 18tej w Sozopolu 2km od starego miasta. Idziemy sobie spacerkiem na starówkę. Stare miasto tak samo jak w Nessebarze jest na półwyspie połączynym wąskim przesmykiem z lądem. Jednak klimat tutaj jest zupełnie inny. Jest sporo bardzo starych tradycyjnych, bułgarskich domów. Ale też jest dużo nowych domów. Miasteczko jest zadbane i bardzo turystyczne. Kluczymy trochę po uliczkach, potem kąpiemy się w morzu, a potem idziemy do sklepu już poza starym miastem. Kiedy wychodzimy ze sklepu nad morzem wiszą ciemne burzowe chmury. Jest prawie zmrok i ponad morzem widać pięknie rozbłyskujące się błyskawice. Idziemy za miasteczko, przechodzimy pod mostem pod obwodnicą i kilkaset metrów dalej znajdujemy miejsce na namiot na małej łączce wśród zarośli. Rozstawiamy namiot i w momencie gdy wkładamy do środka plecaki zaczyna padać. Zdążyliśmy w idealnym momencie. Siedzimy w namiocie, deszcz uderza o namiot, pioruny trzaskają gdzieś w okoliczne górki, a my sobie popijamy piwko i radlerka.



1.09

Wstajemy rano, zwijamy namiocik i idziemy na pobliską plażę. Jest stosunkowo chłodny poranek (19 stopni) po nocnym deszczu oraz nad horyzontem jest sporo chmur. Siadamy na plaży na karimatce i jemy śniadanie. Potem rozbijamy sobie moją dużą chustę na kilkach trekingowych i mamy cień do południa. Siedzimy, odpoczywamy, kąpiemy się. Wczesnym popołudniem idziemy kilkaset metrów na wylotówkę i dość szybko łapiemy stopa do Burgas.

Zdjęcia (24)

Komentarze (0)