Wchodzimy na stare miasto w Nesebarze. Chodzimy po uliczkach. Jest pieknie i o tej porze jeszcze niewielu jest ludzi. Oglądamy stare kościółki i wczesnobizantyjskie termy. A potem siadamy w knajpce, która nam się spodobała, ja piszę bloga i robimy siestę by przeczekać najgorętszą część dnia.