Po południu ruszamy dalej. Chcemy 10km przejechać stopem do Iraklio, aby przejechać turystyczny obszar i klify. Stajemy przy drodze i po chwili zabiera nas dwóch sympatycznych Ukraińców, którzy mieszkają tu od około 10 lat. Po drodze kupują dla siebie i dla nas wodę mineralną. I wysadzają nas przy skręcie na Iraklio, skąd mamy niecałe 2km na plażę. Zaraz za parkingiem zaczynają się namioty, tarpy i miasteczka namiotowe. Idziemy ponad kilometr i znajdujemy miejsce dla siebie. Niektóre z nich bardzo fajne, z pobudowanymi konstrukcjami z gałęzi. Rozbijamy namiocik i chłodzimy się w morzu. Słońce dość szybko chowa się tu za klifem, więc mamy bardzo przyjemny wieczór.
28.08
Znów piękny wschód słońca. Koło 8mej już jest gorąco, więc chłodzimy się w morzu i pakujemy.