Dawna stolica

Idziemy w upale na wylotówkę. Pierwszego stopa łapiemy dość szybko. Z kierowcą rozmawiamy mixem polsko-bulgarsko-angielsko-rosyjsko-czesko-hiszpanskim. Jest przezabawnie. Wysadza nas na zjeździe na drogę do Veliko Tarnovo. Tam chwilę czekamy i w końcu zabiera nas super gosc, który zabiera nas pół drogi do Veliko Tarnovo, po drodze częstuje nas śliwkami i morelami ze swojego ogrodu, a na koniec wysadza na stacji benzynowej i daje jeszcze siatkę śliwek i moreli. Łapiemy stopa dalej. Znów trochę czekamy i jesteśmy już bardzo zmęczeni upałem. W końcu zatrzymuje się dla nas świetny człowiek. Pracował długo jako kierowca ciężarówki, jeździł sporo do Polski i mówi trochę po polsku. Super nam się rozmawia. Zawozi nas pod samą twierdzę w Veliko Tarnovo. Jest godzina do zmroku. Jak na tą porę jest straszliwie gorąco. Idziemy się przejść do starym mieście. To jedno z najstarszych miast Bułgarii, dawna stolica. Twierdza Carewec jest otoczona prawie z każdej strony meandrującą rzeką. Na terenie twierdzy znajdowały się pałace cara i patriarchy Bułgarii w czasie gdy miasto było stolicą (XIII i XIVw.)
Stare miasto jest z ogromnym potencjałem, ale jest niesamowicie zaniedbane. Oraz na wszystkich pięknych placach i w wąskich uliczkach masowo parkują auta co odbiera większość klimatu. Po zmroku obserwujemy pięknie podświetloną twierdzę i cerkwie z wyższej części starego miasta. Schodzimy potem w dół ze starego miasta schodami, które okazują się tak zarośnięte, że przedzieramy się jak przez dżunglę. Przechodzimy przez most kolejowy nad rzeką i ladujemy na małej drodze przy rzece otoczonej zielenią. Wchodzimy w lasek i znajdujemy miejsce pod namiot nad samą rzeką. Prawie pionowo nad nami jest stare miasto. A tu jest puściutko. Myjemy się w rzece. Woda jest bardzo ciepła i przyjemna. Byliśmy dzis maksymalnie spoceni.

Zdjęcia (27)

Komentarze (1)